Dzisiaj chwalę męża 😀 Sikor postanowił, pomimo zeszłorocznej niezbyt udanej próby, jeszcze raz podjąć wyzwanie i zmierzyć się z bezglutenowym ciastem na pierogi (mnie brak cierpliwości do takich pojedynków 😉 ) Przeczesaliśmy “internety”, poczytaliśmy, jak inni ludzie robią, kilka prób i oto jest!
Składniki:
150 g mąki ziemniaczanej
150 g mąki ryżowej
60 g mąki gryczanej z niepalonej kaszy
240 g gorącej wody (wrzątek)
20 g oleju roślinnego
3 g drobnej soli
+ woda, olej do posmarowania pierogów i sól do wody 🙂
Sposób przygotowania:
- Mąki i sól wsypujemy do miski i mieszamy.
- Z mieszanki odsypujemy do innej miski szklankę mąki i zalewamy ją gorącą wodą (wrzatek).. Mieszamy krótko i energicznie łyżką aż stworzy się ciasto o konsystencji lepiącego kleiku i odstawiamy pod przykryciem na 10 minut.
- Dosypujemy partiami pozostałą mąkę i wyrabiamy ciasto. Czasami potrzeba ciut więcej wody lub mąki by ciasto miało odpowiednią sprężystość i rozciągliwość.
- Pod koniec wyrabiania ciasta dodajemy olej i wyrabiamy jeszcze chwilę, aż będzie idealnie gładkie.
- Odrywamy kawałki ciasta, rozwałkowujemy na cienkie placki i wykrawamy krążki.
- Do krążków wkładamy łyżkę naszego ulubionego nadzienia, zwilżamy brzegi krążków surową wodą i sklejamy pierogi.
- Pierogi wrzucamy do wrzącej osolonej wody i po wypłynięciu gotujemy jeszcze 2- 3 minuty.
- Po wyjęciu smarujemy pierogi olejem, żeby się nie sklejały i nie wysychały.