Przedstawiam efekt moich poszukiwań na ciasto bez, bez, bez, a nawet 4 x bez, bo oprócz pominięcia w składzie glutenu, mleka i jajka, a za to dzięki naturalnej słodyczy owoców, udało mi się nie dodać do niego ani grama żadnego słodzidła. Jestem dumna! I zadowolona 😀 Do tego ciasto jest proste i sycące, choć wciąż zawiera sporo naturalnego cukru, z którym również nie należy przesadzać, ale myślę że jeden kawałek na deser nie powinien nikomu chyba zaszkodzić …
Składniki:
200 g daktyli bez pestek
300 g – 2 średnie słodkie jabłka
1 średni, dojrzały banan
200 g orzechowego lub korzennego, domowego miksu bezglutenowej mąki
(u mnie: gryczana 100 g, kasztanowa 50 g, teff 50 g, ew. sorgo, żołędziowa, z topinamburu)
250 ml wody
125 g oleju kokosowego (lub w wersji niewegańskiej masła klarowanego)
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
1 łyżeczka domowej przyprawy piernikowej (można pominąć)
1 czubata łyżeczka sody oczyszczonej
50 g łuskanych i rozdrobnionych orzechów włoskich
50 g rodzynek
Sposób przygotowania:

inspirowane przepisem na ciasto daktylowe ze strony Lisia Kawiarenka